Błyskawiczny makaron ze smażonym łososiem, suszonymi pomidorami i koperkiem. Przygotowanie zajmie tyle, ile gotować się będzie makaron, u mnie ok. 8 min.
Iście letnie danie obiadowe, lekkie, kolorowe i bardzo pyszne.
Polecam:)
Łosoś z suszonymi pomidorami i kolorowym makaronem
Składniki:
- 300-400 g łososia
- 100 g suszonych pomidorów (w oliwie)
- 1-2 ząbki czosnku
- Koperek
- 1/2 suszonej papryczki chili
- 3 łyżki oliwy z suszonych pomidorów
- Sól i świeżo mielony pieprz
- 200 g makaronu w trzech kolorach
- Makaron ugotować al'dente w osolonej wodzie.
- Łososia umyć, oczyścić, jeśli trzeba zdjąć skórę. Pokroić w średniej wielkości kostkę.
- Pomidory pokroić w ,,słupek"
- Na dużej patelni rozgrzać oliwę w której moczyły się suszone pomidory.
- Na oliwę wrzucić sól, pieprz, pokruszoną papryczkę chili i przeciśnięty przez praskę czosnek, podsmażyć przez chwilę (uważać aby czosnek się nie przypalił, bo będzie gorzki).
- Do podsmażonych przypraw dodać łososia, zamieszać i smażyć na średnim ogniu przez 2-3 min. Wrzucić suszone pomidory, zamieszać i dalej smażyć przez kolejne 5 min. Na koniec dodać posiekany koperek, zamieszać.
- Na ugotowany, gorący makaron wyłożyć łososia, delikatnie wymieszać, posypać koperkiem, dodać pokrojone na połówki pomidorki koktajlowe.
- Podawać gorące.
Smacznego!!!
Połączenie moich ulubionych smaków: łosoś i suszone pomidory. Super:)
OdpowiedzUsuńJeju, jak to pięknie wygląda !
OdpowiedzUsuńsuper! a czy do tego dania można użyć łososia już uwędzonego?
OdpowiedzUsuńmożna
UsuńPycha. Szybkie i smaczne danie. Zapisuję w "ulubionych"
OdpowiedzUsuńMoja droga! Przyznam szczerze, że trafiłam tutaj przypadkiem poprzez stronę soup.io, na której ktoś opublikował zdjęcie powyższego przepisu. Ponieważ należę do gatunku ludzi zdjęciolubnych i zdjęciożyjących, ta owa fotografia wywołała u mnie chęć rzucenia wszystkiego i znalezienia Twojego bloga. Znalazłam, oszalałam. Dodaję Twojego bloga do mojej kulinarnej zakładki chrome i fejsbukowych like'ów. Piękne zdjęcia, niesamowite przepisy, bądź mi muzą! Pozdrawiam, Marta.
OdpowiedzUsuńMarto, z największym wzruszeniem dziękuję, bardzo, bardzo. Zapraszam, postaram się nie zawieść Twojego zaufania do moich przepisów. Pozdrawiam bardzo serdecznie :D
Usuń