Zrobiło się zimno i bardzo jesiennie, chociaż słońce wciąż pięknie świeci, wiemy że z każdym dniem będzie coraz zimniej. Postanowiłam ten jesienny sezon zainaugurować zrazami zawijanymi, podanymi z kaszą gryczaną. Kiedy jedliśmy je na obiad, perspektywa nadchodzącej zimy nie wydawała się już taka straszna:)
Polecam!
Polecam!
Zrazy
Składniki:
Składniki:
- 2 kg udźca wołowego
- 3 duże ogórki kiszone
- 200g słoniny pokrojonej w bardzo cienkie plasterki
- Sól morska
- Pieprz świeżo mielony
- Ostra papryka w proszku
- 3 duże cebule
- ok. 1 l bulionu
- 2 ząbki czosnku
- ½ szklanki mąki
- Olej do smażenia
Sposób przygotowania:
- Ogórki pokroić wzdłuż na 8 części, słoninę na cieniusieńkie plasterki (w zależności od upodobań, można pokroić grubiej)
- Na średnim talerzyku mieszamy sól, pieprz i paprykę (będą to przyprawy do obtaczania zwiniętych zrazów).
- Na drugi talerzyk wysypujemy mąkę (również do obtaczania zrazów).
- Mięso myjemy. Kroimy w średniej grubości plastry. Każdy plaster układamy na desce, przykrywamy kawałkiem folii spożywczej i tłoczkiem do mięsa, cienko rozbijamy z dwóch stron.
- Następnie mięso posypujemy przyprawami (tylko z jednej strony), na jednym z końców plastra układamy słoninę i kawałek ogórka, ścisło zwijamy w rulonik. Jeśli mięso jest dokładnie rozbite i cienkie, nie musimy związywać zrazów nitką, jeśli obawiamy się, że w czasie duszenia rozwiną się, zwiążmy je w kilku miejscach, czystą nitką.
- Uformowany zraz obtaczamy najpierw w przyprawach a następnie w mące.
- Kiedy całe mięso jest już wykorzystane na dużej patelni rozgrzewamy olej i na gorący wkładamy po kilka zrazów. Obsmażamy z każdej strony, a następnie przekładamy do przygotowanego dużego garnka, postępujemy tak ze wszystkimi zrazami. Przykrywamy i dusimy na niewielkim ogniu.
- W międzyczasie na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy drobno posiekamy czosnek i pokrojoną w półplasterki cebulę, smażymy chwilę na dużym ogniu, mieszając dokładnie.
- Cebulę przekładamy do garnka ze zrazami, zalewamy bulionem (bulion można ew. zastąpić wodą). Doprowadzamy całość do gotowania, zmniejszamy ogień, przykrywamy garnek i dusimy zrazy przez 1h, albo tak długo aż cebula całkowicie się rozgotuje i zagęści sos.
Zrazy zyskują w miarę odgrzewania, więc najlepsze moim
zdaniem, są następnego dnia po przygotowaniu.
Podajemy np. z kaszą gryczaną i buraczkami.
Smacznego!
Moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńPiękne zraziki, aż nie mogę się odkleić od monitora by się napatrzeć na te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne! Uwielbiam wołowe rolady!
OdpowiedzUsuń---
Zapraszam do udziału w konkursie organizowanym na moim blogu! http://www.escapadegourmande.blogspot.fr/2012/10/konkurs-z-marsylskiepl.html