Ciasto piecze się szybko a jeszcze szybciej zaczyna przypiekać, dlatego po ok. 15 min dobrze jest przykryć je folią aluminiową.
Przepis znalazłam u Majany i lekko go zmodyfikowałam.
Piegus na białkach
Składniki:
Składniki:
- 3/4 szklanki białek (u mnie 5 szt - L)
- 3/4 szklanki pszennej tortowej (w tym 2 łyżki mąki ziemniaczanej)
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki maku (u mnie mielony)
- 1/2 szklanki roztopionego i wystudzonego masła
- 1 cukier wanilinowy
- Skórka otarta z 1 cytryny
- 1/2 szklanki rodzynek
- Szczypta soli
- Piekarnik nagrzać do 200 oC, formę posmarować masłem i wysypać tartą bułką (u mnie 20 cm. tortownica).
- Mąki i proszek do pieczenia wymieszać, przesiać.
- Cytrynę wyszorować, sparzyć, otrzeć skórkę na średniej tarce.
- Z białek ubijać pianę, pod koniec ubijania partiami dodawać cukier i cukier wanilinowy.
- Do piany wsypać mąkę, mak, rodzynki, skórkę cytrynową i masło, wymieszać krótko ręcznie lub na najwolniejszych obrotach miksera, tylko do połączenia składników.
- Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 35-40 min do suchego patyczka.
- Po wyjęciu z piekarnika pierwsze 20 min studzić w formie, następnie wyjąć i studzić na kratce.
Smacznego!
Jaki piękny piegus! jak malowany!
OdpowiedzUsuńŚliczny i niezwykle lekki. Pycha :D
OdpowiedzUsuńNajsmaczniejszy sposób na utylizację zalegających białek, zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny blog, jasne, wyraźne zdjęcia, na pewno jeszcze tu wrócę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie zapraszam:)))
Usuń